Janusz Wandel "Janusz" bat. "Zaremba" komp. "Ambrozja" plut. "Bogdan"
Noc z 12 na 13 sierpnia była chrztem bojowym naszej
drużyny, która wspólnie z innymi drużynami kompanii "Ambrozja" stoczyła
ciężki bój. Atak na obiekt zwany "Frontleitstelle" rozpoczęły o godzinie
22.00 oddziały szturmowe kompanii "Ambrozja" przy współudziale plutonu
"Sylwestra" z kompanii "Witold".
Budynek "Frontleitstelle" obsadzała silna, ponad
150-osobowa załoga niemiecka. W czasie okupacji Niemcy urządzili tu
punkt odpoczynku żołnierzy przed wyjazdem na front wschodni. Obiekt ten
mieścił się przy ul. Hożej 88.
Nasze oddziały, wyposażone, poza bronią piechoty, w
miotacze ognia, zaatakowały obiekt od strony domów przy ul. Emilii
Plater w kierunku ul. Chałubińskiego wzdłuż ulic Hożej i Wspólnej. Moja
drużyna szturmowała przez podwórko od strony domu przy ul. Emilii Plater
17. Celem ataku były domy przy Hożej 86 i 88. Obrzuciliśmy pozycje
niemieckie granatami ręcznymi, przeważnie "filipinkami". Niemcy, broniąc
się, zapalili baraki znajdujące się na ich przedpolu. Gdy później
chcieli ogień ugasić, uniemożliwiliśmy im to. Paliły się garaże
samochodowe i magazyny materiałów pędnych. Głównego budynku
"Frontleitstelle" nie udało się zająć wobec silnego ognia karabinów
maszynowych wroga. Szczególnie utrudniały nam działania betonowe bunkry
naszpikowane bronią maszynową. Natarcie naszych oddziałów było wspierane
ogniem z domów mieszkalnych. Atakujące oddziały były w ten sposób
osłaniane.
Po zatrzymaniu naszych oddziałów nieprzyjaciel
rozpoczął kontratak od strony gmachu Instytutu Fizyki Doświadczalnej. Za
pomocą miny zrobił wyłom w murze oddzielającym teren naszej drużyny i
Instytutu. Z tego wyłomu skorzystali i nasi; osiemnastu powstańców (z
udziałem chłopców z naszej drużyny) obrzuciło granatami nieprzyjaciela.
Główne uderzenie niemieckie zostało odparte. Niemcy kontratakowali
jeszcze do późnych godzin wieczornych następnego dnia, ale bez efektu.
Żadna ze stron nie odniosła sukcesu. Nasze pozycje zostały obronione.
Straty niemieckie wyniosły ponad 20 zabitych, my mieliśmy tylko kilku
rannych.