Tadeusz Baczyński ps. "Damian" grupa kpt. "Mechanika"
Dowódcą VII Obwodu "Obroża" był ppłk. "Kalwin".
Na miejsce postoju sztabu VII Obwodu wybrano siedzibę Związku Spółdzielni
Mleczarskich i Jajczarskich przy ul. Hożej 51, gdzie dyrektorem był
kwatermistrz VII Obwodu mjr. "Roman".
Ponieważ Sztab VII Obwodu miał siedzibę w Warszawie,
dużego znaczenia nabrało zapewnienie łączności z poszczególnymi rejonami
"Obroży" na terenie powiatu warszawskiego. Umożliwić je miała składnica
meldunkowa "K-2", mająca jednocześnie służyć jako centrala
przekaźnikowa depesz Komendy Okręgu. Siedzibę składnicy meldunkowej
wyznaczono na terenie fabryki dźwigów Groniowskiego przy ul. Emilii
Plater 10.
W przeddzień wybuchu powstania dowódca VIII Obwodu wydał
rozkaz opanowania w dniu wybuchu powstania obu terenów przez żołnierzy
plutonów szturmowych kompanii osłonowej Sztabu VII Obwodu.
Fabrykę Groniowskiego, która nie była strzeżona przez
Niemców, zajęto bez przeszkód o godz. 15.30. Na terenie fabryki znaleźli
się st. sierżant "Tygrys", drużyna osłonowa pchor. "Kara" oraz patrol
gońców (łącznie 17 osób). Ich uzbrojenie było niedostateczne i składało
się z dwóch pistoletów z niewielkim zapasem amunicji oraz trzech
granatów filipinek. Przed godz. 16.00 przybył oficer łączności VII
Obwodu por."Lasota" i jego zastępca ppor. "Zbyszek". Na terenie fabryki
znajdowało się również kilku pracowników, których nie wypuszczono po
obsadzeniu terenu.
Niespodziewanie o godz. 16.15 nadjechały dwa samochody
ciężarowe z Niemcami,którzy obstawili ulicę. Grupa około 20 Niemców
sforsowała bramę fabryki i wtargnęła na teren. Por. "Lasota",ppor.
"Zbyszek" i jeden z żołnierzy, znajdujący się w pobliżu portierni,
zostali obezwładnieni przez Niemców. St.sierżant "Tygrys" rzucił w
kierunku wbiegających Niemców granat i korzystając z zaskoczenia wydał
swym podwładnym rozkaz ukrycia się w dalszych pomieszczeniach fabryki.
Niemcy wkrótce ponowili atak, ale "Tygrys" rzucił w ich kierunku
pozostałe dwa granaty, zabijając dwóch Niemców i raniąc trzeciego.
Korzystając z zamieszania powstańcy zdołali przedostać się po dachach na
teren sąsiedniej posesji przy ul.Wilczej 62. W czasie starcia "Tygrys"
został ranny w nogę. Pomocy przy przedostaniu się na sąsiedni teren
udzielił mu "Hrabia". Niemcy rozstrzelali schwytanych oficerów por.
"Lasotę" i ppor. "Zbyszka", strzelca Zbigniewa Krawczyka i pięciu
cywilów, a następnie odjechali.
W 15 minut po egzekucji rejon ten został całkowicie
opanowany przez powstańców, ale składnica meldunkowa obwodu przestała
istnieć, zanim jeszcze została uruchomiona. Dowództwo VII Obwodu
"Obroża" zostało praktycznie odcięte od swoich rejonów podmiejskich,
zwłaszcza że nie zadziałała także łączność radiowa.
Teren przy ul. Hożej 51 przewidziany na siedzibę Sztabu
VII Obwodu był strzeżony przez uzbrojoną straż niemiecką. Na krótko
przed godziną "W" pracownicy "Jajczarni" zorganizowani w konspiracji,
chcąc ułatwić opanowanie terenu, usiłowali upić Niemców. Pluton
szturmowy chor. "Sylwestra" z kompanii osłonowej wdarł się na teren
posesji i po zaciętej walce zdobył obiekt, zabijając dwóch Niemców i
raniąc dalszych dwóch. Powstańcy nie ponieśli żadnych strat. W walce
wyróżnił się szczególnie pchor. "Wacław".
Sztab VII Obwodu rozpoczął działalność na terenie przy ul. Hożej 51zaraz po opanowaniu obiektu.