Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Za każdy kamień twój,
Stolico, damy krew!
Warszawskie dzieci, pójdziemy w bój,
Gdy padnie rozkaz twój,
Poniesiem wrogom gniew!
S.R. Dobrowolski ps."Goliard"

Plut. pchor. "RZUT" batalion "Ruczaj" kompania "Tadeusz"

Pierwszego sierpnia o godzinie "W" 1 kompania VII  zgrupowania* pod dowództwem ppor. "Longa" zaatakowała dwoma plutonami 138 i 139 gmach poselstwa czeskiego. Brawurowym atakiem powstańcy zdobyli gmach, mając paru poległych i kilkunastu rannych, w tym wszystkich dowódców. Wzięli do niewoli dwa razy więcej Niemców niż było atakujących, zdobyli znaczną ilość broni i amunicji.Ta broń i amunicja pozwoliła dozbroić cały rejon i uchronić przed zajęciem przez Niemców po klęskach oddziałów VII zgrupowania atakujących tzw. dzielnicę niemiecką. Mój 137 pluton nie brał udziału w tej walce będąc odwodem ppor. "Longa".

2 kompania kpt. "Cegielskiego", nacierająca z Ogrodu Botanicznego na Aleje Ujazdowskie, wyposażona w moździerz, wzięta w kleszcze z dwóch stron, wycofała się z dużymi stratami na Czerniaków po wystrzelaniu pocisków z moździerza.

3 kompania ppor. "Jastrzębia" straciła pluton 135; po zdobyciu i utrzymaniu przez 3 dni Departamentu Kawalerii na Marszałkowskiej, po kontratakach Niemców i spaleniu przez nich gmachu razem z powstańcami, uratowało się zaledwie paru rannych żołnierzy.

4 kompania ppor. "Kosmy" przestała istnieć, gdy dwa plutony atakujące "bunkier " Kutschery, al.Ujazdowskie 21, zostały rozbite tracąc wielu zabitych, w tym dowódcę, zaś trzeci pluton niemal w całości zginął w zdobytym na krótko Kasynie w Alei Szucha.

5 kompania por. "Dana" nie pozostawiła żadnego śladu swej działalności powstańczej. Być może została całkowicie wybita podobnie jak pluton "Kosmy" w Kasynie.

Dywizjon "Jeleń" 7 pułku ułanów został rozbity w ataku na gmach Nowego Kuriera Warszawskiego Marszałkowska 3 i na budynki w Al.Szucha, ponosząc olbrzymie straty. Większa grupka ze swym dowódcą, rtm. "Jeżyckim", przedarła się na Mokotów, mniejsze grupki i pojedynczy ułani dołączyli do oddziałów Śródmieścia,między innymi do kompanii "Longa" w zdobytym gmachu poselstwa czeskiego.

Zadanie opanowania "dzielnicy niemieckiej" przez zgrupowanie było niewykonalne ze względu na olbrzymie dysproporcje sił atakujących powstańców i broniących się w betonowych bunkrach Niemców. Bohaterstwo i brawura powstańców nie zastąpiły brakującej broni i amunicji.